Nie chodzę już do sądu w dżinsach
Rozmowa | Barbara Piwnik, sędzia sądu okręgowego Warszawa-Praga, była Minister Sprawiedliwości
Rz: Od kiedy wiedziała pani, że będzie prawnikiem?
Barbara Piwnik: Gdzieś tak w połowie liceum, gdy zorientowałam się, że nie będę lekarzem. Mimo bardzo dobrych nauczycieli biologia i chemia to nie były bowiem moje przedmioty. Nikt mnie nie namawiał na wybór prawa jako kierunku studiów, to był moja własna decyzja. Chociaż babcia, która zmarła, zanim zdałam maturę, mówiła mi zawsze, że będę adwokatem – „bo taka wygadana".
Nie wybrała pani jednak palestry.
W połowie studiów nabrałam pewności, że chcę być sędzią. Trudno powiedzieć, czemu podjęłam właśnie taką decyzję. Sądzę, że na taki wybór ma wpływ wiele czynników – wychowanie, charakter, system wartości. Mam oczywiście ogromny szacunek dla adwokatów. Mnie jednak adwokatura zupełnie nie pociągała.
Pamięta pani swoją pierwszą rozprawę?...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta