Wojna rozlewa się na Liban
Zamach na Ambasadę Iranu w Bejrucie może być preludium do ostatniej bitwy syryjskich rebeliantów.
Do wczorajszego zamachu przyznała się powiązana z Al-Kaidą sunnicka Brygada Abullaha Azzama. Choć zamieszczonego w mediach społecznościowych oświadczenia nie można zweryfikować w niezależnych źródłach, informacja wydaje się prawdopodobna, bo istniejące od lat 80. ugrupowanie ostatnio zaangażowało się w walkę z syryjskim reżimem i praktycznie jako jedno z pierwszych zaczęło wysyłać przeciwko niemu zamachowców samobójców.
To właśnie dwóch z nich miało się wysadzić wczoraj przed irańską ambasadą w Bejrucie. Wybór właśnie takiego celu jest wyjątkowo symboliczny, bo szyicki Teheran jest jednym z najbliższych sojuszników reżimu w Damaszku i ostatnio pojawia się coraz więcej dowodów, że wspiera go, nie tylko wysyłając do Syrii wojskowych doradców, jak oficjalnie deklaruje, ale również regularne oddziały Gwardii Rewolucyjnej, by walczyły z powstańcami. Jednocześnie irańska ambasada znajduje się na południu Bejrutu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta