Tatarzy ratują jedność kraju
Tylko muzułmanie stanęli murem przeciw oderwaniu półwyspu od Ukrainy. Kijów nie interweniuje.
Od środy rano wokół budynku lokalnego parlamentu w Symferopolu gromadziły się tysiące zwolenników odłączenia Krymu od Ukrainy albo przynajmniej przyznania regionowi szerokiej autonomii, którą stracił w 1992 r.
– Sytuacja na Krymie jest bardzo napięta. Do Symferopola ciągle przybywają zwolennicy integracji z Rosją, prawdopodobnie są uzbrojeni – mówił „Rz" Leonid Pielunski, deputowany parlamentu krymskiego z opozycyjnego Ruchu Narodowego, który opowiada się za utrzymaniem Krymu w ramach Ukrainy.
Swój przyjazd do Symferopola zapowiedział także Ramzan Kadyrow, prezydent Czeczenii z nominacji Kremla.
Już dzień wcześniej przewodniczący krymskiego parlamentu Wołodimir Konstantynow obiecał, że deputowani uchwalą rezolucję o zorganizowaniu referendum w sprawie autonomii Krymu lub przyłączenia go do Rosji. W środę późnym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta