Ambicje Kliczki rozbijają koalicję
kijów | UDAR nie wszedł do rządu i nie jest pewne, czy go poprze w parlamencie. Tak rozpadła się jedność Majdanu.
Poszło o to, kto będzie pełnił obowiązki prezydenta, czym dziś zajmuje się deputowany Batkiwszczyny Ołeksandr Turczynow. Lider UDAR-u, Witalij Kliczko, chciał je dla swojego człowieka, Wiktora Pynzenyka. Gdy mu odmówiono, postanowił, że nikt z jego partii nie wejdzie do rządu.
– Nie wiadomo nawet, czy w czwartek UDAR poprze nową ekipę – przyznaje „Rz" Mykoła Kniażycki, deputowany Batkiwszczyny.
Rząd kierowany przez Arsenija Jaceniuka i tak otrzyma wotum zaufania, bo chcą na niego głosować deputowani Partii Regionów. Co prawda jeszcze kilka dni temu popierali Janukowycza. Teraz jednak liczą, że zdobędą zaufanie Majdanu i unikną odpowiedzialności za to, co robił poprzedni reżim.
Już w środę przed południem Kliczko zapowiadał, że zgodzi się na wejście działaczy UDAR-u do rządu tylko wtedy, jeśli cała opozycja uzna, że to on jeden będzie jej kandydatem w wyborach prezydenckich.
Ale na spełnienie i tego warunku Kliczki Batkiwszczyna się nie zgodziła.
– Kliczko nie chce brać odpowiedzialności za bardzo trudne decyzje, jakie nas czekają, i w ten sposób stracić swoich zwolenników – przyznał „Rz" wiceprzewodniczący nacjonalistycznej partii Swoboda, Rusłan Koszuliński.
W rozpisanych na 25 maja wyborach prezydenckich partię będzie niemal na pewno reprezentować Julia Tymoszenko. Na razie ma słabe poparcie, ale jest znana z doskonałego prowadzenia kampanii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta