Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Prawnik prawnikowi zazdrości?

04 lutego 2015 | Rzecz o prawie | Franciszek Longchamps de Bérier
Ks. prof. Franciszek Longchamps de Bérier
autor zdjęcia: Dominik Różański
źródło: Rzeczpospolita
Ks. prof. Franciszek Longchamps de Bérier

Kto jest wielkim prawnikiem? Uznawany za takiego przez własne pokolenie czy dopiero ten, którego dorobek przetrwał próbę czasu? Osiągający najwyższe pozycje w sądownictwie, akademickie, administracyjne, samorządowe? Prawnik odkrywczy, nietuzinkowy, zaskakujący proponowanymi rozwiązaniami? Otrzymujący wyraźnie budzące zazdrość wyróżnienia kościelne, państwowe, zawodowe, społeczne? Co innego być wielkim, a co innego wpływowym, o czym świadczy coroczna fluktuacja w rankingach.

Pytanie dotyczy i praktyków, i naukowców, choć w odniesieniu do tych pierwszych odpowiedź zdaje się oczywista: sława przysparza lukratywnych zleceń, a niemało prac daje całkiem trwałe wyniki. Osiągnięcia uczonych – tak naukowe, jak i dydaktyczne – powstają nieprędko i dopiero czas je weryfikuje. Rzadko się zdarza, aby uczniowie zamawiali mszę świętą w 30. albo 40. rocznicę śmierci. Gdy do podobnych wydarzeń dochodzi, wspólnota po latach wymownie świadczy o mistrzu.

Wydawnictwo Uniwersytetu w Oksfordzie przesłało mi niedawno książkę „Rzymskie prawo zobowiązań". Jako autor figuruje Peter Birks – profesor prawa rzymskiego i tradycji prawa kontynentalnej Europy tejże uczelni, przedwcześnie zmarły w 2004 r. Chciałoby się napisać, że otrzymałem jego nową książkę, ale to dziwnie brzmi, skoro od...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10057

Wydanie: 10057

Spis treści
Zamów abonament