Rozregulowane prawo, rozregulowane sądy
Dwadzieścia lat temu klient, przychodząc do adwokata, mógł się dowiedzieć, jak i kiedy sprawa się skończy. Dzisiaj raczej się tego nie dowie – mówi adwokat.
Rz: Zawód adwokata przypomina zawód lekarza. Przychodzi klient, pan już z telefonu coś tam wie o jego sprawie, ale po drodze załatwiał pan kilka innych. Klient zaczyna mówić. Kiedy pan wkracza?
Jerzy Naumann: Zadaniem lekarza jest zdiagnozowanie choroby i wdrożenie leczenia, przy czym niebagatelną rolę odgrywa dbałość o pacjenta, któremu trzeba zapewnić komfort psychiczny. Dlatego mówimy o pomocy medycznej i opiece lekarskiej. Choć pracę lekarza sprowadzono do poziomu świadczenia usług, to wymiaru powołania i służby lekarskiej nie da się pomniejszyć. Z kolei zadaniem adwokata jest udzielenie klientowi pomocy prawnej, która polega na obronie jego szeroko rozumianych interesów w warunkach budzących zaufanie, że są doglądane właściwie i sumiennie. Tak więc pomoc adwokacka polega nie tylko na umiejętnym prowadzeniu sprawy, ale także na wytworzeniu swoistej więzi wzajemnego zaufania między adwokatem a klientem.
W jaki sposób?
Potrzebna jest uczciwość w przedstawieniu szans, czasu trwania procesu, kosztów, a przede wszystkim – faktycznej sytuacji prawnej i tego wszystkiego, co może zagrażać oczekiwanemu przez klienta pomyślnemu finałowi. Różnica między lekarzem a adwokatem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta