Criminal tango
Beneficjentami wchodzącej w życie już za miesiąc reformy staną się głównie przestępcy. Będą mogli liczyć nie tylko na „zawiasy", izolację w wymiarze symbolicznym czy karę nieizolacyjną, lecz także na gotówkę – alarmuje prokurator.
Z dobrze rozumianą polityką karną, tą zaprogramowaną w przepisach prawa karnego materialnego i procesowego, z reguły się nie dyskutuje. To prerogatywa władzy publicznej. Sądom oraz prokuratorom i innym organom ścigania pozostaje skrupulatnie stosować się do obowiązujących ustaw, które ustalają, za co i w jaki sposób karać lub reagować inaczej (aspekt materialny), a także jak się do tego zabrać (aspekt proceduralny). Nie da się natomiast potulnie milczeć, gdy w mających wejść w życie ustawach karnych z daleka widać brak koncepcji czy rozwiązania zgoła antykoncepcyjne w relacji do deklarowanych, a nawet oczywiste błędy. Byłoby to nieprzyzwoitością wobec demokratycznego państwa prawnego z korzeniami w art. 2 konstytucji.
Mowa o hybrydowej ustawie z 20 lutego 2015 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (DzU z 2015 r., poz. 396; dalej w skrócie: nowela), dla której godzinę zero wyznaczono w większości na 1 lipca, tak jak dla tyleż słynnej, co kontrowersyjnej tzw. wielkiej nowelizacji kodeksu postępowania karnego, uchwalonej 27 września 2013 r. (DzU z 2013 r., poz. 1247, z późn. zm.).
Uwaga, miny
Czegóż to w noweli nie ma! W kilkudziesięciu jednostkach redakcyjnych art. 5 i art. 12 pierwotny sznyt reformy procesu karnego zmienia się nie do poznania. Prawnicy, którzy uczestniczyli w szkoleniach na temat pierwowzoru, bądź...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta