Pokusa parytetów
Notowane na giełdzie spółki, które nie mają 40 proc. pań w zarządach, zostaną rozwiązane – zadeklarował minister sprawiedliwości Morgan Johansson. Potem jednak z groźby się częściowo wycofał, mówiąc, że płacenie grzywny również może być skutecznym instrumentem zwalczania nierówności.
Sankcje mają być drastyczne: co najmniej ćwierć miliona koron grzywny. Albo będą też proporcjonalne do obrotów spółki. Im większa firma, tym większa kara.
Według rządu w Sztokholmie udział pań w zarządach nie zmienił się radykalnie w ciągu ostatnich lat. Kobiety zaś od dawna stanowią większość, która zdobywa dyplomy wyższych uczelni i zajmuje jedną trzecią stanowisk szefów. Z tego względu, jeżeli do przyszłego roku zarządy nie będą się składały z 40 proc. pań, zostanie przedłożony projekt ustawy o implementacji limitów. Minister sprawiedliwości punktuje, że prace nad ustawą już ruszyły.
Zapowiedź ministra sprawiedliwości spotkała się z ostrą krytyką. Uznano to za zamach na prawo własności i za mało właściwą strategię wykorzystania kwalifikacji pań. Przewodnicząca kobiet Umiarkowanej Partii Koalicyjnej Annicka Engblom o mało się nie upadła z wrażenia, kiedy usłyszała o groźbie likwidacji spółek. Wystąpienie ministra nazwała „komunistycznymi manierami". Drastyczna metoda wymuszania poprzez mandaty lub...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta