Sąd Najwyższy znów odmówił podjęcia uchwały w sprawie hazardu
Decyzja ta jest zaskakująca. Jej efekt jest taki, że organy celne nadal wszczynają bezpodstawne postępowania, a niektóre sądy nadal czekają na jasne wytyczne. Branża zaś na zasłużony spokój – piszą prawnicy.
Zagadnienia związane ze stosowaniem tzw. ustawy hazardowej wciąż wracają. Tym razem 30 września 2015 r. Sąd Najwyższy odmówił podjęcia uchwały w sprawie przedstawionego mu przez Sąd Okręgowy w Częstochowie zagadnienia prawnego dotyczącego dopuszczalności pociągania do odpowiedzialności karnoskarbowej osób za przestępstwo z art. 107 § 1 kodeksu karnego skarbowego (k.k.s). SN uchylił się od rozstrzygnięcia merytorycznego, argumentując, że w przypadku tej konkretnej sprawy, w której oskarżony urządzał gry hazardowe na tzw. kiosku internetowym, zastosowania nie miałyby przepisy o ewentualnym technicznym charakterze – czyli art. 6 i 14 ustawy o grach hazardowych z 19 listopada 2009 r. – lecz art. 29a tej ustawy, a ten nie został expressis verbis wymieniony w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie Fortuna.
Czy decyzja była słuszna
W posiedzeniu Sądu Najwyższego 30 września 2015 r. swój udział zgłosili pełnomocnicy organizacji społecznych – Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Branży Rozrywkowej i Izby Gospodarczej Producentów i Operatorów Branży Rozrywkowej, lecz decyzją składu z uwagi na brak prawnej dopuszczalności ich uczestnictwa, obserwowali sprawę z ław publiczności.
Nie wdając się w szerszą polemikę z zasadnością tego rozstrzygnięcia, w naszej opinii Sąd Najwyższy powinien był albo rozstrzygnąć zagadnienie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta