System dziurawy bardziej niż drogi
NIK ujawnia, dlaczego liczba wypadków i zabitych w nich osób nie maleje tak szybko, jak mogłaby.
Bezpieczeństwem na drogach zajmuje się kilka instytucji – jest nawet specjalny pełnomocnik rządu – ale kluczowe sprawy są nierozwiązane: brak centralnej bazy z kompletem informacji m.in. o wypadkach, ich przyczynach, ofiarach i kierowcach. Z kolei policyjne bazy są pełne błędów.
„W Polsce nie ma kompleksowego systemu, który umożliwiałby gromadzenie i wykorzystywanie danych dotyczących bezpieczeństwa w ruchu drogowym" – alarmuje NIK, której raport poznała „Rzeczpospolita".
W 2015 r. doszło do 32,7 tys. wypadków, a zginęło 2,9 tys. osób. Choć ich liczba spada, to nasze drogi wciąż są wśród najniebezpieczniejszych w Europie. Niepokoi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta