Nad rozstaniem z orzeczeniem winy lepiej się dobrze zastanowić
Żona, która chce podczas rozwodu udowodnić, że to mąż ponosi odpowiedzialność za rozpad ich związku, musi dysponować odpowiednimi dowodami.
Wiele osób zastanawiających się nad formalnym zakończeniem związku małżeńskiego zadaje sobie pytanie, czy zdecydować się na wniesienie pozwu z orzekaniem o winie. Często nie zdają sobie sprawy, z jakimi konsekwencjami wiąże się wystąpienie z takim roszczeniem do sądu. Należy zastanowić się, czy zamiast starać się o papierowe stwierdzenie winy współmałżonka, nie lepiej jest zakończyć małżeństwo, które istnieje już tylko formalnie w szybszy sposób, bez wskazywania osoby ponoszącej odpowiedzialność za zaistniałą sytuację.
Przyczynienie się do rozpadu
Art. 57 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego stanowi, że „orzekając rozwód sąd orzeka także, czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia". Przepis ten wprowadza na gruncie kodeksu rodzinnego i opiekuńczego pojęcie winy, jednak nie precyzuje, jakie zachowania powinniśmy przez to rozumieć. W doktrynie przyjęto pogląd, iż poprzez bycie winnym rozpadu związku małżeńskiego rozumie się takie działanie jednego ze współmałżonków, które narusza jego obowiązki małżeńskie, jest sprzeczne z normami prawnymi, zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami w zakresie, w jakim odnoszą się do wzajemnego stosunku małżonków i jednocześnie małżonek winny jest świadomy szkodliwości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta