Spółka jak spokojna przystań
Jest w interesie publicznym, aby spółki z udziałem Skarbu Państwa były dobrze zarządzane i nadzorowane. Tymczasem w Zarządach Portów Morskich SA nie zapewnia się im silnej pozycji rynkowej – ubolewa profesor.
Od dawna uważa się, że przedsiębiorstwa gospodarki morskiej obecne na ogół na rynku światowym lub na styku z tym rynkiem narażone są na funkcjonowanie w warunkach silnej konkurencji. Dlatego dobrze jest, gdy ich struktura organizacyjno-prawna oraz stosunki własnościowe to ułatwiają. Uregulowaniu stosunków własnościowych służyły dokonane w latach 90. ubiegłego wieku procesy prywatyzacyjne. Komercjalizację i prywatyzację w gospodarce morskiej wyjaśniano koniecznością odejścia od systemu nakazowo-rozdzielczego. Stale warto przypominać, że w sferze stosunków ekonomicznych system gospodarki nakazowo-rozdzielczej, pomimo szczytnych założeń, bynajmniej nie wyzwalał efektywności w sferze działalności gospodarczej. Opierał się na uznaniowości i subiektywizmie w kształtowaniu stosunków gospodarczych, doprowadził więc do zatarcia obiektywnych kryteriów oceny działalności gospodarczej, jej monopolizacji, następnie zaś stagnacji gospodarczej.
W latach 90., w związku z koniecznością dostosowania do warunków rynkowych struktury organizacyjno-prawnej portów (poprzednio działających jako przedsiębiorstwa państwowe) przyjęta została koncepcja spółki akcyjnej prowadzącej przedsiębiorstwo użyteczności publicznej. Funkcjonowanie portów o podstawowym znaczeniu dla gospodarki morskiej w tej strukturze organizacyjno-prawnej wykazało, że jest właściwa, o czym przekonuje utrzymujący się od lat...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta