Katastrofa Tu-154: nienaturalnie zadarty dziób
Z morza wyłowiono jedną z dwóch „czarnych skrzynek" należącego do Ministerstwa Obrony samolotu, który rozbił się w niedzielę opodal Soczi.
Maszyna runęła do wody w dwie minuty po starcie. W katastrofie zginęły 92 osoby, w tym 64 artystów słynnego wojskowego Chóru Aleksandrowa oraz bardzo popularna w Rosji działaczka społeczna, szefowa organizacji Sprawiedliwa Pomoc, Jelizawieta Glinka (zwana „doktor Liza"), która zasłynęła swymi akcjami pomocy dzieciom.
– Z dwóch minut, które minęły między startem a upadkiem, około jednej samolot poświęcił na rozpędzanie się po pasie startowym. (...) Wznoszenie się nie zostało zakończone, samolot zaczął tracić szybkość i runął do morza – opisuje katastrofę jeden z rosyjskich ekspertów.
Większość zgadza się z nim: w trakcie wznoszenia się z nieznanych przyczyn maszyna zaczęła tracić prędkość. Nie wiadomo jednak dlaczego.
Możliwość dokonania zamachu terrorystycznego została kilkakrotnie odrzucona przez przedstawicieli różnych rosyjskich instytucji, przede wszystkim kontrwywiadu FSB. We wtorek jego przedstawiciel zapewniał, że na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta