Burzliwy spór nad zalewem
Port Pilawa to od lat mekka polskich olimpijczyków. Może ich jednak zabraknąć, bo gmina Nieporęt chce z niego wyrzucić szkolącą dzieci Spójnię Warszawa.
Trzy pomosty ze stanowiskami dla jachtów, piękny pomost, kawałek plaży i restauracja. Oprócz tego reprezentacyjny budynek mariny, boiska i promenada. Tak najchętniej widziałyby Kompleks Rekreacyjny Nieporęt-Pilawa lokalne władze. Najpierw jednak muszą się pozbyć z terenu nad zatoką klubów żeglarskich. Yacht Klub Polska zgodził się na przenosiny na drugą stronę portu, ale Klub Spójnia Warszawa odmawia przeprowadzki.
Zaciszna zatoka
Obecna lokalizacja – w zatoce zamkniętej od wiatru i zafalowania – to fragment najlepszy do uprawiania sportu przez dzieci i młodzież, bo najbezpieczniejszy. A u nas trenują siedmiolatki, które nie mają tyle siły, by dać sobie radę z silnym wiatrem. Musimy ułatwić im żeglowanie i zrobić wszystko, by na samym początku nie zrazić ich do tego sportu – mówi Maciej Rokosz, prezes KS...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta