Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Prawo i ustawodawca nie mogą wszystkiego

04 stycznia 2017 | Rzecz o prawie | Jerzy Zajadło

Jak władza twórczo rozwija „imposybilizm prawny" Jerzy Zajadło

W polskim języku polityczno-prawnym pojęcie „imposybilizmu prawnego" pojawiło się za pierwszych rządów PiS na przełomie 2005/2006 r. Za jego autora uchodzi wprawdzie Marek Jurek, ale upowszechnił je głównie Jarosław Kaczyński, i to raczej z jego nazwiskiem było ono od samego początku i jest do dzisiaj kojarzone (B. Machalica, Prawo według PiS, „Przegląd" z 4 lutego 2007).

Hamulec postępu

Pojęcie to jest używane głównie w publicystyce politycznej o charakterze propagandowym i według stanu mojej wiedzy nie zostało dotychczas poddane wnikliwej analizie naukowej na gruncie współczesnej teorii i filozofii prawa. W zamierzeniu autorów miał pierwotnie sens zdecydowanie pejoratywny – miał być synonimem krępującego i nieracjonalnego formalizmu prawnego, który rzekomo uniemożliwia przyjęcie określonych oraz pożądanych społecznie regulacji i jest hamulcem postępu. W tej zbitce pojęciowej akcent położony został zdecydowanie na pierwszy człon, ponieważ znaczenie drugiego nie budziło specjalnych wątpliwości. „Imposybilizm" oznaczał więc jakąś wyimaginowaną „niemożność", „niezdolność", „nieumiejętność" zmiany stanu prawnego wynikającą albo z braku prawniczych kompetencji, albo z motywowanej politycznie złej woli. Tak czy inaczej, „imposybilizm prawny" jest pewnym populistycznie atrakcyjnym neologizmem językowym stworzonym na potrzeby...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10641

Wydanie: 10641

Spis treści
Zamów abonament