Umie zaszczepić wiarę
Trenerskim odkryciem zimy jest Stefan Horngacher, który pracę na miarę swych ambicji znalazł w Polsce.
Ma 47 lat, za sobą 14 lat kariery skoczka i już drugie tyle pracy w zawodzie trenera. Skocznię narciarską zobaczył zaraz po urodzeniu. W Wörgl, niedużym tyrolskim miasteczku niewiele ponad 30 km na zachód od Kitzbühel, skakano na nartach już na początku XIX wieku. Pierwszy próg na Hannersbergu zbudowano tam w 1908 roku.
Potem powstawały następne skocznie, mniejsze i większe, dziś zrobiono z nich także atrakcję dla odważnych turystów. Każdy chłopak z miasteczka musiał spróbować, najbardziej zapaleni zapisywali się do klubu SC Wörgl, skąd dla wielu droga do kariery stała otworem, tak samo jak z odległej o 100 km sławnej szkoły narciarskiej w Stams.
Stefan Horngacher też przeszedł tę drogę, choć nie był narciarzem wybitnym. Są nawet spory, czy był najlepszym sportowcem w Wörgl, skoro w tym samym miasteczku urodził się znany kierowca Formuły 1 Gerhard Berger.
Na tle wielu zdolnych austriackich kolegów, mistrzów olimpijskich, mistrzów świata i zdobywców Pucharu Świata w skokach trudno było Horngacherowi zabłysnąć, ale swoje dokonania ma – choć największe sukcesy zawsze odnosił w drużynie.
Zdobył brąz na igrzyskach w Lillehammer w 1994 roku (z Heinzem Kuttinem, Andreasem Goldbergerem i Christianem Moserem) i brąz cztery lata później w Nagano (z Reinhardem Schwarzenbergerem, Martinem Höllwarthem i Andreasem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta