Zjazd nie zawsze bezpieczny
Zjazd na działkę z drogi publicznej o dużym natężeniu ruchu może być wykonany jedynie wyjątkowo, bo ma wpływ na bezpieczeństwo.
Halina W. (dane zmienione) jest właścicielką działki w Tarnowie, wywłaszczonej częściowo w 1970 r. pod budowę rozdzielni prądu. Choć nie dokonano wpisu prawa służebności przejazdu dla ówczesnych właścicieli sąsiednich działek, Halina W. przejeżdżała tamtędy przez 40 lat. W 2013 r. usłyszała, że nie ma takiego prawa. Wystąpiła do prezydenta miasta o zezwolenie na lokalizację zjazdu publicznego do jej działki z ul. Niedomickiej, biegnącej do autostrady A4, zaliczonej do dróg głównych klasy G.
Prezydent Tarnowa ustalił, że działka Haliny...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta