Paryż wart jest mszy
Watykan | Franciszek przyjął prezydenta laickiej Francji jak kluczowego sojusznika w zagrożonej przez populizm Europie.
To jest kwestia głębokich przekonań. Emmanuel Macron był uczniem Paula Ricœura, zmarłego w 2005 r. francuskiego filozofa, który z wyjątkową konsekwencją zwalczał doktrynę Hegla: wizję logicznego rozwoju dziejów, gdzie jedni są jasno po stronie „postępu", a drudzy „wsteczności". Właśnie dlatego francuski przywódca tak bardzo lubi powtarzać zwrot „i jednocześnie" („et en meme temps"), który ma pokazać, że zależnie choćby od perspektywy czasowej coś może być pozytywne lub negatywne. Tak też Macron postrzega laickość: fundament francuskiej Republiki, która „jednocześnie" nie może przemienić się w oręż bezwzględnej walki w Kościołem.
Franciszek nie od razu to zrozumiał. Na konferencji prasowej 29 kwietnia 2017 r. spytany, czy zaleca francuskim katolikom poprzeć w kluczowej, drugiej turze wyborów prezydenckich Macrona i oddalić ryzyko przejęcia władzy przez Marine Le Pen, odmówił jasnej deklaracji. – Macron: naprawdę nie wiem, kim on jest. Nie rozumiem francuskiej polityki wewnętrznej – przyznał ojciec święty.
Jednak jak wskazuje „Le...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta