Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Z bogactwa Gdańska korzystają wąskie grupy

27 czerwca 2018 | Rzecz o polityce | Jacek Nizinkiewicz
źródło: Twitter

Kacper Płażyński | Nie oczekuję, że ktokolwiek zagłosuje na mnie z powodu nazwiska – deklaruje kandydat PiS

 

Rz: Dlaczego kandyduje pan na prezydenta Gdańska?

Kacper Płażyński, adwokat, kandydat PiS na prezydenta Gdańska: Po raz pierwszy od dawna pojawiła się realna szansa, żeby odsunąć od władzy ekipę, która rządzi Gdańskiem od 20 lat, z każdym rokiem robiąc to coraz gorzej. Gdańszczanie oczekują nowego spojrzenia na miasto i nowej, wiarygodnej propozycji programowej. Ja taką propozycję przedstawię i po wygranych wyborach ją zrealizuję.

A dlaczego wstąpił pan akurat do PiS i jest kandydatem partii Jarosława Kaczyńskiego?

PiS jest jedyną partią ideową na polskiej scenie politycznej. Tu poważnie traktuje się wartości, na których się wychowałem: rodzina, sprawiedliwość czy odpowiedzialny patriotyzm. W pewnym momencie życia, na długo przed tym, gdy pojawiła się kwestia mojej ewentualnej kandydatury, uznałem, że trzeba się jednoznacznie opowiedzieć za tym, jakiej Polski chcę dla moich dzieci. I zrobiłem to.

Kandydowanie pod szyldem PiS może panu pomóc czy zaszkodzić?

Pyta pan, czy kandydat PiS ma szansę zdobyć prezydenturę w mateczniku PO? Tak, ma szansę, jest to bardzo prawdopodobne.

Pański ojciec był współzałożycielem PO, a kiedy kandydował do parlamentu w 2007 roku z list PiS, opuścił klub partii. Dlaczego nie zdecydował się pan na współpracę z PO?

Pan żartuje,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11087

Wydanie: 11087

Spis treści
Zamów abonament