Najwyższy czas na zbiory shutterstock
Nieufność konsumentów wobec dodatków i związków chemicznych o długich nazwach skłoniła branżę do baczniejszego przyjrzenia się naturalniejszym dodatkom, szczególnie wyciągom roślinnym, których nazwy lepiej wyglądają na etykietach.
Wielu z nas zdarza się skrapiać sałatkę owocową lub świeżo pokrojone jabłko sokiem wyciśniętym z cytryny, by zapobiec ciemnieniu miąższu. Wiemy też, że pokrojoną marchewkę najlepiej przechowywać zanurzoną w zimnej wodzie, by uchronić warzywo przed wysychaniem i utlenianiem. Uciekamy się do tych technik, by nasza ciężka praca nie poszła na marne. Producenci krojonych warzyw i owoców mają do dyspozycji znacznie więcej narzędzi.
Pierwszy krok polega na możliwie jak najszybszym przeniesieniu plonów z pól do przetwórni. Składowane owoce i warzywa mogłyby roztopić spore ilości lodów, dlatego dąży się do maksymalnego ograniczenia tej zwłoki.
Gdy zebrane płody rolne dotrą do przetwórni, są myte. Całe owoce i warzywa nie zawsze się myje, ponieważ mycie stwarza idealne warunki do rozwoju grzybów. Jednak ponieważ owoce przeznaczone do pokrojenia mają być poddawane dalszej obróbce, należy je dokładnie umyć, by mieć pewność, że ich powierzchnia będzie wolna od wszelkich zanieczyszczeń, takich jak resztki ziemi, osady z pestycydów i enzymów czy drobnoustroje. W przetwórni warzyw, gdzie myte są całe marchewki, zużywa się nawet o połowę mniej wody niż w zakładzie, w którym marchew jest myta przed obieraniem i krojeniem: odpowiednio 1,5–3 m sześc. na tonę amerykańską (907 kg) całej marchwi i 3,5–5 m sześc. do umycia takiej samej ilości marchwi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta