Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Tajemnice starej fotografii

24 grudnia 2021 | Plus Minus | Michał Majewski Paweł Reszka
źródło: Alamy Stock Photo/BE&W

22 STYCZNIA 2011: Najsłynniejsza teraz fotografia w Polsce leży spokojnie w muzealnym archiwum. Jest pożółkła i nieco większa od paczki papierosów. Nikt o nią nie pyta. Za to wszyscy o niej mówią.

Czy ludzie ze zdjęcia to hieny cmentarne? Czy polscy wieśniacy zostali właśnie złapani na rabowaniu zbiorowych mogił Żydów zamordowanych w obozie zagłady Treblinka II? Czy mają kieszenie pełne wygrzebanych z popiołów pierścionków i wyłamanych z czaszek złotych zębów?

Byliśmy w Treblince, uważnie oglądaliśmy oryginał fotografii, szukaliśmy jej autora i mamy wątpliwości.

1 Zdjęcie jest motywem przewodnim najnowszej książki Jana Tomasza Grossa „Złote żniwa". Sprawa jest dziwna, bo książka jeszcze nie wyszła. Krąży wśród dziennikarzy i historyków jako załącznik do e-maila. Widać, że to wersja nieskończona – nie ma polskich znaków, w niektórych miejscach brakuje przypisów. Ale na przykładzie tego materiału dyskutowali o książce i odpowiedzialności Polaków za mordowanie Żydów i rabowanie ich majątku politycy, historycy i sam Gross wraz z małżonką w programie „Tomasz Lis na żywo". Wtedy fotografia zyskała sławę.

We wstępnej wersji książki Gross kilka razy wraca do zdjęcia i od niego zaczyna opowieść:

„Na pierwszy rzut oka obrazek uchwycony na fotografii wydaje się dobrze znajomy – chłopi w porze żniw odpoczywają po pracy. Narzędzia na ramieniu albo postawione na sztorc służą już tylko za podpórkę, a przed sportretowaną na zdjęciu grupą złożone na ziemi plony.

(...) kiedy w końcu dostrzeżemy plon złożony u...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12150

Wydanie: 12150

Spis treści

Reklama

Plus Minus

Adrian, Edyta i niepodległość trójkątów
Albo nas powieszą, albo nam postawią pomniki
Apel w sprawie pułkownika Kuklińskiego
Biedny poganin patrzy na targowisko
Błędy w myśleniu o Rosji
Co zostało z naszej solidarności
Człowiek w obliczu zła
Dziennik pisany nocą
Izrael narodził się w Polsce
Jan Maciejewski: Litania pozorów
Jeden dzień w Bolinas
Jestem energetycznym wampirem
Joanna Szczepkowska: Nasza kolęda
Józef. Ostatni z dynastii
Katarzyna Sadło: Ludzie bez właściwości
Kilka tajemnic warsztatu
Lech Kaczyński, czyli państwo bez kompleksów
Lektury polskie
Mafia bardzo kulturalna
Mały ludek
Mój brat obalił dyktatora
Najdziwniejsi ludzie świata
Najwyższy czas na zbiory shutterstock
Naród non grata
Nie oskarżałem całego narodu
Nowa gra o pamięć
Patent prezesa
Państwo jako wartość
Po co nam Boże Narodzenie
Polska na krawędzi
Proteza silnej władzy
Przejrzyste okna prywatności
Przepis na Święta
Rekin Kaczyńskiego
Robert Mazurek: Bali dla każdego
Robert Mazurek: Pięć kwintali wina
Skarżysko, miasto prywatne
Stare i nowe
Stojąc w uchylonych drzwiach
System operacyjny duszy
Sześć spotkań z Lechem Kaczyńskim
Tajemnice starej fotografii
Tego właśnie mamy o sobie nie wiedzieć
Tomasz P. Terlikowski: Cud i codzienność
Ukraina, archipelag Euro
W okopach Drohobycza
Wigilijne koty
Więcej dystansu, szersze horyzonty. 1500 wydań „Plusa Minusa”
Wątpliwość ponad wszystko
Zapatero w ogniu krytyki, czyli pomarzyć zawsze można...
Życie pisane na czysto
„Dziady” Dejmka i moje
Zamów abonament