Proteza silnej władzy
9 MARCA 2019: PiS pokazał, że umie znajdować pieniądze. Ale jeszcze nie udowodnił, że potrafi na dobre przełamać imposybilizm państwa.
Obrady konwencji PiS, na której ogłoszono tak zwaną piątkę [Kaczyńskiego zakładającą m.in. obniżkę podatków i zwolnienie z nich osób do 26. roku życia – red.], zakłócił w pewnym momencie nieznany odgłos, coś jakby syrena. – To chyba jedzie erka zabrać do szpitala Czerwińską – zażartował mało taktownie jeden z delegatów. Teresa Czerwińska, minister finansów, dopiero co się dowiedziała, że ma znaleźć 40 mld zł na najhojniejsze w historii Polski socjalne wydatki.
Nowy pakiet został skrytykowany nie tylko przez ekonomicznych liberałów. Ci stali się od jakiegoś czasu mało miarodajni. Jedną z najbardziej konsekwentnych krytycznych recenzji sformułował Krzysztof Mazur z Klubu Jagiellońskiego, który nie kwestionuje kuracji przez rządowy interwencjonizm, ale wolałby, aby te pieniądze były wydawane inaczej – upraszczając: inwestowane w rozwój, a nie przejadane.
Po stronie ideowych zwolenników PiS panuje entuzjazm. Niewielu tam ekspertów od gospodarki, niemniej padają argumenty rodem ze zwulgaryzowanej do maksimum szkoły Keynesowskiej: popyt w każdych rozmiarach ma nakręcać gospodarkę, więc pomnażać wspólne dochody i służyć wspólnemu dobru. To teza co najmniej kontrowersyjna, a na pewno łatwo ją sprowadzić do absurdu. Można by rzecznikom takich postaw zadedykować eksperyment. Jeśli nie chcecie gubić się w rozważaniach, co bardziej służy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta