Estoński CIT dyskryminuje
Polski ustawodawca zdaje się w 2022 r. dawać firmom rodzinnym do wyboru dwie opcje: albo opodatkowanie estońskim CIT albo zabezpieczenie sukcesji w firmie. Rybek i akwarium naraz mieć nie można.
Już od 1 stycznia 2022 tzw. estoński CIT stanie się dostępny dla wielu polskich firm z uwagi na zniesienie wielu ograniczeń. Ustawodawca wyłączył jednak możliwość skorzystania z estońskiego CIT, gdy spółka lub jej wspólnik posiada określonego typu związki z fundacjami prywatnymi, trustami lub innymi stosunkami o charakterze powierniczym. Ministerstwo Finansów uważa, iż posiadanie uprawnień w fundacji prywatnej lub truście jest z definicji czymś, co pachnie niedozwoloną optymalizacją podatkową i należy każdy przejaw takich relacji zwalczać.
Nie dla wszystkich?
O ile można zrozumieć, iż ustawodawca nie dopuszcza, by sama spółka opodatkowana estońskim CIT miała uprawnienia wynikające z bycia fundatorem lub beneficjentem fundacji, trudno znaleźć uzasadnienie dla postawienia tego warunku osobom fizycznym będącym właścicielami spółki korzystającym z estońskiego CIT. W pierwszym przypadku chodziło najpewniej o to, by wyłączyć możliwość odroczenia opodatkowania wszelkich transferów pochodzących z fundacji prywatnych czy trustów, które zasilałyby spółkę opodatkowaną estońskim CIT. Taki zabieg wydaje się być zrozumiały. Można go było jednak osiągnąć w inny sposób, np. przewidując, iż przychody z fundacji nie mogą przekroczyć określonej części przychodów.
Absolutnie niezrozumiałe jest natomiast, dlaczego ten...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta