Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Co zostało z naszej solidarności

24 grudnia 2021 | Plus Minus | Kazimierz Orłoś

30 PAŹDZIERNIKA 1993: Zamazanie granic między PRL-em a wolną Polską, erozja haseł solidarności i brak wrażliwości na głos „zwykłych ludzi" utorowały postkomunistom drogę do władzy.

W powodzi głosów oceniających ostatnie wydarzenia polityczne w Polsce bardzo ważne wydają się opinie socjologów. Zwłaszcza tych, którzy starali się badać nastroje społeczne przed wyborami – nastawienie „zwykłych ludzi". W wywiadzie udzielonym „Życiu Warszawy" prof. Hanna Świda-Zięba („Oszukani i obrażeni", 7 X 1993) zwraca uwagę na kilka przyczyn klęski polityków dawnego obozu Solidarności. „Okazało się, że język oraz kategorie, jakimi politycy posługują się w kontakcie ze społeczeństwem, są nie przystające do treści świadomości tego społeczeństwa. Istotne jej cechy i elementy są w publicznych wystąpieniach polityków zupełnie lekceważone. Jednym słowem, ludzie władzy nie orientują się w sposobie myślenia zwykłych ludzi...".

Co więcej nikt nie próbował wytłumaczyć witym „zwykłym ludziom", co się stanie po upadku systemu komunistycznego i o co właściwie chodzi: „...nie pokazano społeczeństwu wyraźnie rozgraniczenia pomiędzy komunizmem jako totalitaryzmem z całym jego złem moralnym, a komunizmem – systemem ekonomicznym, pewną próbą regulacji stosunków gospodarczych, która zwyczajnie nie powiodła się. Należało wyraźnie powiedzieć, że system zbankrutował i że to przykre – jak każde bankructwo, powodujące utratę wielu praw socjalnych i obniżenie standardu życia. I wyjaśnić, że gdyby realny socjalizm trwał nadal, społeczeństwo nie miałoby nawet tego,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12150

Wydanie: 12150

Spis treści

Reklama

Plus Minus

Adrian, Edyta i niepodległość trójkątów
Albo nas powieszą, albo nam postawią pomniki
Apel w sprawie pułkownika Kuklińskiego
Biedny poganin patrzy na targowisko
Błędy w myśleniu o Rosji
Co zostało z naszej solidarności
Człowiek w obliczu zła
Dziennik pisany nocą
Izrael narodził się w Polsce
Jan Maciejewski: Litania pozorów
Jeden dzień w Bolinas
Jestem energetycznym wampirem
Joanna Szczepkowska: Nasza kolęda
Józef. Ostatni z dynastii
Katarzyna Sadło: Ludzie bez właściwości
Kilka tajemnic warsztatu
Lech Kaczyński, czyli państwo bez kompleksów
Lektury polskie
Mafia bardzo kulturalna
Mały ludek
Mój brat obalił dyktatora
Najdziwniejsi ludzie świata
Najwyższy czas na zbiory shutterstock
Naród non grata
Nie oskarżałem całego narodu
Nowa gra o pamięć
Patent prezesa
Państwo jako wartość
Po co nam Boże Narodzenie
Polska na krawędzi
Proteza silnej władzy
Przejrzyste okna prywatności
Przepis na Święta
Rekin Kaczyńskiego
Robert Mazurek: Bali dla każdego
Robert Mazurek: Pięć kwintali wina
Skarżysko, miasto prywatne
Stare i nowe
Stojąc w uchylonych drzwiach
System operacyjny duszy
Sześć spotkań z Lechem Kaczyńskim
Tajemnice starej fotografii
Tego właśnie mamy o sobie nie wiedzieć
Tomasz P. Terlikowski: Cud i codzienność
Ukraina, archipelag Euro
W okopach Drohobycza
Wigilijne koty
Więcej dystansu, szersze horyzonty. 1500 wydań „Plusa Minusa”
Wątpliwość ponad wszystko
Zapatero w ogniu krytyki, czyli pomarzyć zawsze można...
Życie pisane na czysto
„Dziady” Dejmka i moje
Zamów abonament