Polki bez szans z Brazylią
Nasze siatkarki przegrały 0:3 (12:25, 20:25, 22:25) i tylko w ostatnim secie nawiązały walkę z Brazylijkami
Dwanaście drużyn walczy w Japonii o trzy miejsca premiowane awansem na igrzyska w Pekinie. W pierwszym dniu sensacji nie było. W sobotę Polki grają z Peru, a w niedzielę z USA.
Ci, którzy spodziewali się miłej niespodzianki, przypominali tegoroczne turnieje Grand Prix i zwycięstwa Polek z Chinkami, Rosjankami i Włoszkami. Po cichu liczyli, że Brazylia zagra równie słabo jak w Ningbo, gdzie w finale Grand Prix wygrała tylko z... Polską. Zapominali, że dziewczyny Jose Roberto Guimaraesa grały tam w mocno okrojonym składzie. Teraz, gdy wróciła do reprezentacji wspaniała rozgrywająca Fofao, środkowa bloku Walewska i najlepsza przyjmująca ostatnich mistrzostw świata Jaqueline, jest to siatkarska potęga.
Pesymiści byli w łatwiejszej sytuacji, sięgali tylko po statystyki. W dającej się zapamiętać przeszłości Polki nie wygrały bowiem z Brazylią ani razu. Potwierdzały to najbardziej doświadczone – Śliwa, Glinka i Liktoras. Na papierze żelaznym faworytem była Brazylia.
Marco Bonitta, choć niczego nie obiecywał, to jednak sugerował, że zna sposób, w jaki można dobrać się do skóry Brazylijkom. A Śliwa, najlepsza rozgrywająca mistrzostw Europy w Turcji (2003), które przyniosły...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta