Rosjanie potrzebują władcy
Rosjanie nie podejmą ryzyka wywołania prawdziwego globalnego konfliktu. Choć uważają się za wielkie mocarstwo, w głębi duszy wiedzą, że to iluzja
Rz: Dzisiejszej Rosji bliżej jest do Związku Sowieckiego czy do caratu?
Występują w niej elementy obu tych tworów. Rosja sowiecka stanowiła zresztą do pewnego stopnia kontynuację Rosji carów. Pomiędzy obydwoma państwami były duże podobieństwa. Opisałem to wszystko w mojej „Rosji carów“, która tak bardzo rozgniewała Sołżenicyna.
Ale były też jednak gigantyczne różnice.
Oczywiście, skala represyjnych działań obu reżimów jest nieporównywalna. Ale mimo to systemy polityczne tak bardzo się nie różniły. Wracając do pytania: wydaje mi się, że to, co robi Putin, przypomina bardziej Rosję carską niż sowiecką. Przedrewolucyjna Rosja bardzo lubiła silnych przywódców. Nazwali swego cara Iwanem Groźnym. A Groźny to przecież w języku rosyjskim określenie pozytywne. Rosjanie czują się bezpiecznie, gdy na czele państwa stoi silny przywódca. Właśnie do takich uczuć odwołuje się Putin.
A czy to nie jest tylko fasada? Przywróciliśmy dwugłowego orła, ale wewnętrznie się z tego śmiejemy i czujemy się bolszewikami?
Nie sądzę. Dużo w tym nacjonalizmu. Putin podąża w kierunku modelu autorytarnego. Kontroluje parlament i główne media. Wyznacza gubernatorów zupełnie jak car.
Czy Putin jest mózgiem i przywódcą postkomunistycznego układu rządzącego Rosją, czy też tylko jego twarzą,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta