Donald Rumsfeld: muzułmanie to lenie
„Ropa i bogactwo sprawiły, że muzułmanie nie garną się do pracy fizycznej” – pisał Donald Rumsfeld w notatce służbowej z 2004 r. Treść tej i innych uwag, jakie były sekretarz obrony kierował do podwładnych, ujawniał „Washington Post”. Rumsfelda skrytykowała Rada ds. Stosunków Amerykańsko-Muzułmańskich, największa w USA organizacja broniąca praw wyznawców islamu. Od jego wypowiedzi odciął się Biały Dom. – To nie jest zgodne z poglądami prezydenta – oznajmiła rzeczniczka Dana Perino. – Mamy wiele do zrobienia, by zdobyć serca i umysły w świecie arabskim i muzułmańskim. Rozumiem, dlaczego wiele osób czuje się obrażonych treścią tych uwag – dodała.
Publikacja notatek zbiegła się z odejściem z Białego Domu Karen Hughes, bliskiej współpracowniczki George’a W. Busha odpowiedzialnej za wizerunek Ameryki w świecie muzułmańskim.