Szynka z San Daniele, udziec nad udźcami
Ceniona jak bordeaux grand cru w karcie win. Po wielu miesiącach suszenia surowa szynka przyprawiona jedynie odrobiną soli morskiej staje się ekskluzywną wędliną
Friulijczycy to bardzo życzliwy i uprzejmy naród‚ żyjący dziś na północy Włoch. Spokój‚ uprzejmość i pracowitość odziedziczyli zapewne po czasach austro-węgierskich. Są jednak sprawy‚ do których podchodzą bardzo poważnie i emocjonalnie‚ jak choćby do szynki z San Daniele. Za porównanie jej ze „zwykłym” prosciutto można tutaj dostać w zęby. Tak po prostu.
Samo San Daniele to senne‚ czyściutkie i bogate miasteczko‚ gdzie sandanielesi całymi godzinami przesiadują w kawiarniach‚ z espresso w ręce pochylając się nad popołudniówką. Od lektury odrywają ich tylko pozdrowienia przechodzących‚ a ponieważ wszyscy się tu znają‚ przejrzenie gazety przeciąga się do nocy. W karcie na stałe apfelstrudele i torciki Sachera‚ bo to przecież – jak zwykł mawiać mój dziadek – nasza część Włoch‚ mając na myśli poddanych Najjaśniejszego Pana‚ a przecież Friuli przez wieki należało do c.k. monarchii.
Zero romantyzmu
Kawiarnie znajdują się w centrum‚ ale – mówiąc szczerze – całe San Daniele – to jedno malutkie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta