Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Strofy o towarzyszach z Bezpieczeństwa

05 września 2008 | Artyści w pętli PRL | Jerzy Autuchiewicz
Plakat Tadeusza Trepkowskiego wydrukowany w 1953 roku na zamówienie Centralnej Rady Związków Zawodowych w 20 tysiącach egzemplarzy
źródło: KARTA
Plakat Tadeusza Trepkowskiego wydrukowany w 1953 roku na zamówienie Centralnej Rady Związków Zawodowych w 20 tysiącach egzemplarzy

Przyjaciele moi, wybrano was, byście Rewolucji, jak córki strzegli...

Sam pomysł ukazywania w literaturze pięknej funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa jako bohaterów, w zderzeniu z panującymi w kraju realiami, mógł być odbierany przez szerokie rzesze czytelników jako oczywisty absurd. Było to jednak jedno z zadań, jakie władza komunistyczna postawiła przed literaturą w okresie socrealizmu. Miała ona oswoić ludzi z instytucją, której się bano, już sama jej nazwa budziła grozę, a którą jednocześnie pogardzano. To oswajanie polegało na konstruowaniu świata przedstawionego, w którym ogół społeczeństwa ochoczo współpracuje z UB.

Gatunkiem literackim, który najlepiej wcielał w życie teoretyczne założenia socrealizmu, stała się powieść produkcyjna. Fabułę konstruowano w niej według ogólnie przyjętego wzorca, a odstępstwa od niego zdarzały się rzadko i były z reguły niewielkie. Rola Urzędu Bezpieczeństwa w powieściach produkcyjnych polegała głównie na aresztowaniu zdemaskowanego uprzednio wroga klasowego. Mimo że socrealistyczna doktryna nawołuje czytelników do naśladowania pozytywnych bohaterów, a wizerunek UB był tak kreowany, powieść produkcyjna nie posuwa się aż tak daleko, by zachęcać wprost czytelnika do pójścia w ślady funkcjonariusza UB. Aparat bezpieczeństwa pełni w tych utworach funkcję nadzorczą.

Najlepsi z klasy i partii

UB na plan pierwszy wysunęło się jednak w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8109

Spis treści

Po godzinach

Aga Zaryan śpiewa w Koneserze
Allen na Marszałkowskiej
Alternatywa znad morza
Amy ma to, czego my nie mamy
Anatewka z klocków lego
Bar micwa i antykwariaty
Chwilowa reanimacja serca miasta
Co tak pięknie gra, ta-ta-ta? Może werbel z „Bolera”...
Czarne rytmy i kameralne Lapidarium
Czas wolny
Cząsteczki placu
Dobre filmy w dobrej cenie
Dziewczyny z St. Trinian **
Długie życie w kadrze
Eklektyzm górą
Ekstra
Elegia ***
Gospel górą
Hellboy: Złota armia
Kalendarium
Kalkomania z twarzy i serdeczności
Klasyczny kabaret
Klezmerzy zawsze żwawi
Krajewski na jazzowo
Magowie psychodelii
Mieć oczy i uszy otwarte
Milarepa ***
Na dobre skończyła się wakacyjna nuda
Na ekranie Iluzjonu
Na jeden kęs
Naukowo o kobietach
Nie ma za co przepraszać
Niebezpieczny eksperyment
Nowe życie Julie
Nowy projekt Alchemika
Ona to czuje bluesa!
Opowieści mamy-robota
Pod kontrolą Łukaszenki
Popłynie muzyka, czyli piękny eklektyzm
Poruszające rytmy funku dla każdego
Powrót do barwnego, zaginionego świata
Przechodni pas mistrza ceremonii
Pyzy takie same jak przed laty
Randka w kinie
Rodzinny wypoczynek w plenerze
Ryba w roli głównej
Siła kanadyjskiego barda
Skrzydlaty motocross
Smacznego
Stary, dobry Pałac Młodzieży czeka na dzieci
Uderzy nam do głowy
Uliczka inspirująca
Vivaldi grał na trąbce
W co się bawić...?
W południowych rytmach
Warszawa żyje! Żyje Singerem
Wieczory do dyskusji
Z nocną wizytą u króla Stasia
Zabawa bez znajomości jidysz
Zagrają – muzyka poważna
Zapis dramatycznych wydarzeń
Zjednoczenie niezależnych
Świat performerów
Zamów abonament