Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Adwokat własnej sprawy

05 września 2008 | Publicystyka, Opinie | Krzysztof Stępiński

Trzeba naprawdę solidnie zniesławić adwokata, by trafić na ławę oskarżonych. Tak właśnie jest w przypadku Janusza Kochanowskiego – pisze adwokat

Kilka dni temu „Rzeczpospolita” użyczyła swoich łamów panu Januszowi Kochanowskiemu, rzecznikowi praw obywatelskich, który dzięki temu jeszcze przed rozpoczęciem procesu mógł wygłosić mowę obrończą we własnej sprawie karnej z oskarżenia prywatnego adwokatów Jacka Brydaka i Macieja Ziembińskiego.

„Czarne owce adwokatury”, tekst opublikowany przez Janusza Kochanowskiego w tygodniku „Wprost” w marcu 2005 roku, był artykułem niewartym uwagi, ale ważnym w karierze autora. W tamtym czasie nadchodziło nowe i dokopywanie adwokatom było mile widziane. Po tej publikacji pan Kochanowski wysforował się na czoło stawki kandydatów ubiegających się o urząd rzecznika praw obywatelskich.

Adwokaci rzadko się skarżą

Obserwując skutki niektórych publikacji prasowych zauważam, że adwokaci, choć często publicznie obrażani przez publicystów i dziennikarzy, niezmiernie rzadko sięgają po środek, jaki przysługuje każdemu zniesławionemu – oskarżenie prywatne. Trzeba naprawdę solidnie zniesławić adwokata, by trafić na ławę oskarżonych. Tak jest w przypadku Janusza Kochanowskiego.

Sprawę Jacka Brydaka i Macieja Ziembińskiego władze adwokatury potraktowały bardzo poważnie. W tym czasie pełniłem funkcję rzecznika dyscyplinarnego Okręgowej Rady...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8109

Spis treści

Po godzinach

Aga Zaryan śpiewa w Koneserze
Allen na Marszałkowskiej
Alternatywa znad morza
Amy ma to, czego my nie mamy
Anatewka z klocków lego
Bar micwa i antykwariaty
Chwilowa reanimacja serca miasta
Co tak pięknie gra, ta-ta-ta? Może werbel z „Bolera”...
Czarne rytmy i kameralne Lapidarium
Czas wolny
Cząsteczki placu
Dobre filmy w dobrej cenie
Dziewczyny z St. Trinian **
Długie życie w kadrze
Eklektyzm górą
Ekstra
Elegia ***
Gospel górą
Hellboy: Złota armia
Kalendarium
Kalkomania z twarzy i serdeczności
Klasyczny kabaret
Klezmerzy zawsze żwawi
Krajewski na jazzowo
Magowie psychodelii
Mieć oczy i uszy otwarte
Milarepa ***
Na dobre skończyła się wakacyjna nuda
Na ekranie Iluzjonu
Na jeden kęs
Naukowo o kobietach
Nie ma za co przepraszać
Niebezpieczny eksperyment
Nowe życie Julie
Nowy projekt Alchemika
Ona to czuje bluesa!
Opowieści mamy-robota
Pod kontrolą Łukaszenki
Popłynie muzyka, czyli piękny eklektyzm
Poruszające rytmy funku dla każdego
Powrót do barwnego, zaginionego świata
Przechodni pas mistrza ceremonii
Pyzy takie same jak przed laty
Randka w kinie
Rodzinny wypoczynek w plenerze
Ryba w roli głównej
Siła kanadyjskiego barda
Skrzydlaty motocross
Smacznego
Stary, dobry Pałac Młodzieży czeka na dzieci
Uderzy nam do głowy
Uliczka inspirująca
Vivaldi grał na trąbce
W co się bawić...?
W południowych rytmach
Warszawa żyje! Żyje Singerem
Wieczory do dyskusji
Z nocną wizytą u króla Stasia
Zabawa bez znajomości jidysz
Zagrają – muzyka poważna
Zapis dramatycznych wydarzeń
Zjednoczenie niezależnych
Świat performerów
Zamów abonament