Paraliż wynikający ze strachu przed protestami
Do 12 września rząd ma przesłać Komisji Europejskiej programy naprawcze polskich stoczni. Jeśli Bruksela ich nie zaakceptuje, zakłady będą musiały zwrócić pomoc publiczną, co oznacza ich bankructwo oraz utratę pracy przez kilka tysięcy osób.
Minister skarbu Aleksander Grad winą za taki stan obarcza poprzedników. I ma dużo racji. Stoczniowcy to nie pielęgniarki czy nauczyciele. Mogą np. ramię w ramię z górnikami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta