Piękna Ifigenia w Narodowym
Antonina Grzegorzewska kontynuuje estetyzującą linię teatru ojca, ale przekaz jest inny – moralistyczny
Spektakl Antoniny Grzegorzewskiej na Scenie im. Jerzego Grzegorzewskiego musi wywołać porównania z dziełem ojca. Na początku uderza podobieństwo rekwizytów i formy. Rzędy teatralnych foteli zostały rzucone w przestrzeń sceny, a postaci, poza głównymi, zwielokrotnione – grane przez pięć aktorek. To chór powtarzający gesty i frazy, ubrany jak komando czeczeńskich samobójczyń w teatrze na moskiewskiej Dubrowce. Dziewczyny trzaskają drzwiami, by podkreślić bunt Ifigenii przeciw matce.
Większość aktorów Grzegorzewskiej grała w ostatnim spektaklu Grzegorzewskiego „On....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta