Polacy pod okiem kamer
Każda operacja kartą płatniczą czy połączenie telefoniczne zostawia ślad. Przeciętny Polak codziennie zostawia ich około 30. Dzięki temu operatorzy komórkowi i banki mają już informacje o prawie wszystkich dorosłych Polakach. Nasze dane zbiera też państwo, dostawcy Internetu i stacje benzynowe.
W efekcie statystyczny Polak figuruje już w przynajmniej kilkunastu bazach. Ich liczba przyrasta, bo firmy potrzebują więcej informacji o klientach.
Sami jednak równie chętnie ujawniamy informacje o sobie. Na portalach społecznościowych, takich jak Nasza-Klasa, Grono czy Golden Line, upubliczniło je 13 – 14 mln osób.
Przed inwigilacją coraz trudniej uciec. W przeciętnym polskim hipermarkecie klientów śledzi ok. 60 kamer.
– Nowoczesne systemy dają ogromne możliwości zdobywania wiedzy o ludziach. Pozwala to firmom dopasować ofertę do klientów – mówi Andrzej Bochacz, prezes spółki Kamil dostarczającej systemy informatyczne do sklepów.