Prolog przed pojedynkiem gigantów
Wyniki wyborów do europarlamentu będą miały bardzo duże psychologiczne znaczenie. Nawet zwycięstwo partii Tuska, o ile byłoby niewielkich rozmiarów, byłoby dla PiS wiatrem w żagle – pisze politolog z Uniwersytetu Śląskiego
Czerwcowe wybory do Parlamentu Europejskiego w przyszłym roku będą ważnym wydarzeniem dla kształtowania się polskiej sceny politycznej. Nie dlatego, że tych 51 eurodeputowanych mogłoby znacząco zmienić pozycję Polski w Unii Europejskiej. Ta elekcja będzie ważna, bo jej wyniki będą niezwykle istotnym sygnałem dla wyborców, ale także dla polityków, świadczącym o prawdziwym potencjale poszczególnych ugrupowań. Będą realnym sprawdzianem popularności najważniejszych partii politycznych.
Kalkulacje Kaczyńskich
Oczywiście, że przegrani będą już w dzień po elekcji kwestionować jej reprezentatywność, bowiem jej specyfika oraz spodziewana niska frekwencja (jeśli wybory nie byłyby połączone z referendum nt. daty przyjęcia euro, o czym później) w istocie mogą podważać obiektywizm tego testu wyborczego, ale komunikat dla wyborców i działaczy będzie jasny – ktoś okaże się zwycięzcą, a ktoś przegranym. To zaś może znacząco wpłynąć na wybory prezydenckie w 2010 roku oraz parlamentarne w 2011 roku.W wyborach do europarlamentu wszystko może się zdarzyć – przypomnijmy, że poprzednie wybory do PE z czerwca 2004 roku wygrała PO (24,10 proc.), ale już na drugim miejscu uplasowała się LPR (15,92...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta