Unia będzie rozmawiać z Kremlem
Przeciwko negocjacjom w sprawie nowego porozumienia protestowała tylko Litwa. Polska, która wcześniej była im przeciwna, teraz ustąpiła większości. Według części polityków to był błąd
Anna Słojewska z Brukseli
– Pozostaliśmy w głównym nurcie Unii Europejskiej, zgadzając się, że powrót do negocjacji z Rosją jest potrzebny – przekonywał w poniedziałek w Brukseli minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
Dotąd Polska należała do grupki krajów, które sprzeciwiały się wznowieniu rozmów o nowym strategicznym porozumieniu z Rosją, argumentując, że Moskwa nie wypełniła warun-ków postawionych jej przez UE
1 września. Chodziło m.in. o wycofanie wojsk z Gruzji na pozycje sprzed wybuchu konfliktu. Przewodnicząca Unii Francja twierdzi, że Rosjanie ten punkt wypełnili, Sikorski uważa, że jest inaczej. – Rosja nie wycofała się z Gruzji. Przecież nie będziemy dyskutować z oczywistościami – stwierdził.
Ale i on, i sceptyczni wcześniej Szwedzi oraz Brytyjczycy uznali, że do negocjacji trzeba...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta