Show-biznes za cztery miliardy dolarów
Formuła 1 jest pod względem liczby widzów drugą najchętniej oglądaną dyscypliną sportową. Zaraz po piłce nożnej. To ogromny biznes, o przychodach sięgających ponad 4 mld dolarów rocznie.
Gdy z rykiem silników dwadzieścia 800–Konnych bolidów startuje w wyścigu Formuły 1, na trybunach nawet najwięksi fani tego sportu zatykają uszy. Przy 18 000 obrotów na minutę silniki wyją niemiłosiernie, połykając 70 l paliwa na 100 km. Jednak jeszcze szybciej konsumowane są przez ten sport pieniądze. Wyścigi odbywają się na niemal wszystkich kontynentach, więc do przerzucania wyposażenia zespołów po całym globie organizator używa floty jumbo jetów. Najbogatsze zespoły wydają rocznie ponad pół miliarda euro na badania – postęp w konstrukcji samochodów jest nieustanny. Średnio w każdej wyścigówce co kilka dni wprowadzane są zmiany w aerodynamice i elektronice. Do dyspozycji teamów są nowoczesne tunele aerodynamiczne i potężne komputery. Zdarza się, że w tym samym czasie konstruowane są dwie generacje bolidów – na sezon bieżący i przyszły. O wysokiej jakości pracy inżynierów świadczą nie tyle wyśrubowane czasy okrążeń, ile np. doskonała ochrona, jaką 600-kilogramowe bolidy zapewniają kierowcom. Gdy podczas ubiegłorocznego GP Kanady Kubica rozbił się przy 250 km/h o betonową ścianę, z samochodu zostały zaledwie szczątki, ale sam kierowca wyszedł z wypadku bez poważnych obrażeń i chciał się ścigać w następnym tygodniu. Nic dziwnego, że stawka jest zdominowana przez koncerny samochodowe, które mogą sobie pozwolić na ogromne budżety, i to nawet w trudnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta