Bolący problem
Ból głowy, uraz mięśni, uporczywy kaszel? Aby z nimi walczyć, nie jest już potrzebna recepta. Lekarze ostrzegają jednak, że powszechnie dostępne superspecyfiki leczą głównie objawy, a nie chorobę.
Minęły czasy, kiedy ból głowy pozwalał wymówić się od zobowiązań zawodowych czy towarzyskich. Dziś na wyposażeniu większości biur znajdują się tabletki przeciwbólowe, po które pracownicy mogą sięgnąć w każdym momencie. Podstawą takich środków są najczęściej trzy substancje: paracetamol, ibuprofen i kwas acetylosalicylowy, popularnie zwany aspiryną. W aptekach do wyboru jest przynajmniej kilka preparatów każdego rodzaju: Apap, Ibuprom, Panadol, Eferalgan, Codipar, Aspirin itd. Ich nazwy rynkowe błyskawicznie weszły do potocznego języka i dzisiaj mają już niemal status synonimów „środków na ból”. – To substancje stosunkowo bezpieczne. Obniżają gorączkę, działają przeciwzapalnie i uśmierzają ból. Jeśli zażywamy je zgodnie ze wskazaniami na ulotce – nie wywołują poważnych efektów ubocznych i dlatego sprzedaje się je bez recepty – mówi dr Wojciech Łuszczyna z Urzędu Rejestracji Leków.
– Na ich bazie produkuje się też większość leków wieloskładnikowych, które pomagają zwalczać np. kilka objawów przeziębienia – dodaje. Dlatego obok pobudzającej kofeiny głównym składnikiem polecanego przy grypie Gripeksu jest paracetamol. Natomiast w sproszkowanych napojach Coldrex Hot Rem czy Gripex Hot Activ paracetamol występuje w połączeniu z obkurczającą naczynia krwionośne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta