Napisałbym rolę dla Krystyny Jandy
Z Petrem Zelenką rozmawia Karolina Kowalska
Jak się Pan czuje jako kandydat do Oscara?
Nie czuję się nim w ogóle. Mój film znalazł się zaledwie w gronie obrazów, które Czeska Akademia Filmowa nominowała do nagrody, a to nic nie znaczy. Trzeba pamiętać, że Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej tworzy grupa ludzi bardzo sentymentalnych, którzy wybierają filmy grające na emocjach. Dlatego nie sądzę, by spodobali im się „Bracia Karamazow”. Za mało tu melodramatu. Co innego „Kola” Jana Svěráka, nasz ostatni czeski Oscar, film, który nie mógł nie wzruszyć jurorów.
Mówi Pan, jakby nie zależało Panu na Oscarze.
W pewnym sensie tak jest. Oscar jest zwykle zwieńczeniem kariery reżysera, ale z tego, co pokazuje historia, działa na niego hamująco. Svěrák po Oscarze przez pięć–sześć lat nie był w stanie nakręcić żadnego filmu. Z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta