Szturm na centra handlowe
08 grudnia 2008 | Życie Warszawy
Tysiące warszawiaków rzuciło się w wir świątecznych zakupów. Ale żeby je zrobić, musieli dotrzeć do świątyń konsumpcji. No i zakorkowali zwykle przejezdną w weekendy stolicę.
– W sobotę jechałam z Wilanowa do Centrum półtorej godziny – opowiada Anna Sosińska. – Miałam jechać do Radomia, ale na samą myśl o korku przed Jankami zrezygnowałam.
Dla handlowców rozpoczął się czas największych zysków.