Szukałam ubrań w Londynie
Rozmowa z Magdaleną Biedrzycką. Na gali Europejskich Nagród Filmowych Polka dostała Prix d’Excellence za kostiumy do „Katynia” Andrzeja Wajdy. Wielkim tegorocznym zwycięzcą został włoski film o mafii Mattea Garrone „Gomorra”, który otrzymał pięć statuetek.
RZ: „Katyń” był pierwszym filmem, przy którym współpracowała pani z Andrzejem Wajdą.
Magdalena Biedrzycka: Porozumieliśmy się od razu. Obojgu nam zależało przede wszystkim na prawdzie. Nie robiłam nawet rysunków kostiumów. Przygotowałam około 200 fotografii, które dostałam z prywatnych albumów członków rodzin katyńskich. Tam szukaliśmy pomysłów na stroje naszych bohaterów. Potem zaczęły się schody, mieliśmy pięć tygodni na przygotowanie się do zdjęć, a mój zespół składał się z trzech osób. Pracowaliśmy potwornie ciężko. Ale udało się.
Ile kostiumów przygotowała pani do „Katynia”?
1500 dla cywilów, ponadto Andrzej Szenajch dostarczył 500 mundurów.
Dzisiaj chyba trudno zrobić w Polsce film historyczny?
Bardzo trudno, niemal nie mamy zaplecza. Żeby ubrać 400 osób do sceny na moście, która otwierała film, całkowicie ogołociłam ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta