Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Zdany sam na siebie

30 stycznia 2009 | Tenis we Wrocławiu | Tomasz Lorek
źródło: Fotorzepa

Łukasz Kubot specjalnie dla „Rzeczpospolitej” o powodach dobrej gry w Melbourne, planach na przyszłość, problemach z wizami oraz powrotach do Pragi i Wrocławia

RZ: Polak odnosi sukcesy w Wielkim Szlemie – to rzadkość. Z czym będzie się panu kojarzył ten udany start w Melbourne?

Łukasz Kubot: – Dziwiłem się, że walcząc codziennie z bólem gardła, utrzymywałem rozpęd. Wychodziłem na kort i grałem z poczuciem, że nie mam nic do stracenia. Traktowałem każdy mecz tak samo. Pewnie dlatego, że w deblu wszystko zdarzyć się może, szczególnie w Wielkim Szlemie. Z pewnością nie docierało do nas od razu, że awansowaliśmy tak wysoko. Tuż po meczach chodziliśmy z Oliverem Marachem na siłownię i rozmawialiśmy na gorąco o tym, co działo się na korcie. Może znaczenie naszego sukcesu dotrze do naszej świadomości, jak już wyjedziemy z Australii i pojedziemy na kolejny turniej.

Najlepsze pary deblowe świata czasem miewają własnego trenera. Czy pan i Marach planujecie zatrudnienie fachowca tylko dla siebie?

Na razie nie. Mój związek z Oliverem przypomina związek Mariusza Fyrstenberga z Marcinem Matkowskim. Nie mamy obecnie trenera, specjalisty od gry deblowej, ale cały grudzień razem harowaliśmy, głównie przygotowywaliśmy się fizyczne. To przygotowanie zawdzięczamy trenerowi Ivanovi Machytce, który kiedyś prowadził Petra Kordę i Radka Stepanka. Teraz przebywa na Florydzie i trenuje z innymi zawodnikami, ale wykorzystaliśmy to, że mieliśmy szansę popracować z ekspertem od przygotowania kondycyjnego.

Czy ta ciężka...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8230

Spis treści

Po godzinach

Zamów abonament