Papież upomina Rotę
Nie można nadużywać argumentu niedojrzałości psychicznej do orzekania nieważności małżeństwa – powiedział papież sędziom Roty Rzymskiej.
– Od wprowadzenia możliwości orzeczenia nieważności małżeństwa z powodu nieodpowiedniej dyspozycji woli i umysłu małżonków liczba takich wniosków zaczęła lawinowo rosnąć – mówi “Rz” redaktor “Christianitas” Michał Barcikowski. Zaniepokojony nadużywaniem nowego prawa był już Jan Paweł II.
Michał Barcikowski zwraca uwagę, że wszystko zależy od interpretacji prawa. Ta, którą masowo przyjmują sądy biskupie i z którą walczył Jan Paweł II, a teraz próbuje to robić Benedykt XVI, jest na tyle szeroka, że w praktyce każdą ludzką ułomność można podciągnąć pod ten paragraf. Sprawia to, że zwłaszcza w krajach Zachodu postępowanie przed trybunałami kościelnymi przestaje się różnić od procedury rozwodowej przed sądami cywilnymi. Sędziowie kościelni badają relacje między małżonkami, robią wywiad środowiskowy.
W Polsce do kościelnych trybunałów wpływa prawie 10 tysięcy wniosków rocznie.
Szersza wersja tekstu w wydaniu online
www.rp.pl