Ostatni krok do wielkości
– Będziemy jak gladiatorzy na arenie, sami przeciw wszystkim – mówi trener Bogdan Wenta. Sami przeciw Chorwatom, najlepszej drużynie turnieju, przeciw ich fanatycznym kibicom. Transmisja w TVP 2
Taksówkarz na lotnisku w Zagrzebiu ma propozycję nie do odrzucenia. 350 euro za bilet. Kupił miesiąc temu, nie wiedział, kto będzie grał w półfinale. Chorwatom kibicuje całym sercem, ale jakoś żyć musi. Przecierpi mecz przed telewizorem w restauracji szwagra.
– Okazja. W mieście będziesz miał dwa razy droższe – tłumaczy, a chorwaccy piłkarze patrzą na niego z każdego billboardu w mieście. Zawsze ubrani w koszulki w biało-czerwoną szachownicę, zmieniają się tylko nazwy sponsorów. Jakby ta sama fotografia reklamowała wszystko: od jogurtów i zupek błyskawicznych po konta bankowe i samochody.
W telewizji przed głównym wydaniem wiadomości samochodem jedzie Igor Vori, chorwacki obrotowy. Wzrost: 202 centymetry, waga: 111 kilogramów. Ledwo mieści się za kierownicą, reklamuje abonament na jazdę po płatnych autostradach. Bez zatrzymywania się przy bramkach.
Chorwackie morze, polskie wyspy
Chorwacka drużyna na razie nie zatrzymała się nawet na chwilę. Wygrała wszystkie osiem spotkań w turnieju. Ci, którzy grali przeciwko gospodarzom, podkreślali, że doping na trybunach onieśmiela, strach skrzywdzić ulubieńców tłumu.
Zagreb Arena stoi pod miastem, wygląda jak nowocześniejszy paryski Parc de Princes. Kosztowała 220 milionów euro, zbudowano ją od podstaw w 2008 roku, tak jak pięć z sześciu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta