Umieranie Hutnika
Jeszcze w tym roku na terenach, gdzie działa Hutnik Warszawa, mają rozpocząć się prace przy budowie nowoczesnego ośrodka piłkarskiego. Na razie jednak założony w 1957 roku klub popada w coraz większą ruinę
Tu na razie jest ściernisko, ale będzie San Francisco” – śpiewają bracia Golcowie. Słowa piosenki pasują do opisu terenów przy ul. Marymonckiej 42 na Bielanach, gdzie od 1978 roku siedzibę ma BKS Hutnik Warszawa.
Już sam dojazd do klubu sugeruje, że zbliżamy się do ruiny. Podziurawiona droga między chaszczami, powykrzywiana brama. Budynek klubowy to zmurszały barak. Obok stadion z czymś, co przypomina trawę i piaszczyste boisko treningowe.
– Nie ma co ukrywać, to jest piękny teren z fatalnym obiektem – mówi Grzegorz Pietruczuk, wiceburmistrz, członek zarządu dzielnicy Bielany.
Na pytanie o sytuację klubu urzędujący prezes Andrzej Pilarski odpowiada krótko: – Tragiczna. Tragiczna dlatego, że nie jesteśmy właścicielami terenów, a umowy na dzierżawę mamy podpisywane na dwa, trzy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta