Urzędnik bez pracy i pieniędzy na odchodne
Mianowani pracownicy nie mogą liczyć na odprawy po zwolnieniu. Taki przywilej mają natomiast ich koledzy na umowach o pracę. Dyskryminacji jednak nie ma
Dyrektywy o zwolnieniach grupowych nie stosuje się do pracowników administracji publicznej ani instytucji prawa publicznego. Tymczasem polską ustawą objęci są wszyscy pracownicy z wyjątkiem mianowanych (niezależnie od miejsca ich zatrudnienia). Co to oznacza?
Konsekwencji jest wiele, ale najbardziej dotkliwe to te finansowe. Chodzi o to, że zwalnianym na podstawie ustawy o zwolnieniach grupowych przysługują odprawy pieniężne. Pieniądze dostanie każdy pracownik i urzędnik administracji publicznej mający umowę o pracę, jeżeli zakład pracy zatrudnia co najmniej 20 pracowników. Zatrudniony na podstawie mianowania może natomiast o odprawie zapomnieć. Niektórzy twierdzą, że to niesprawiedliwe. Czy ustawodawsto krajowe może odbiegać od unijnego tak, by w rezultacie prowadzić do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta