Cięcie kosztów w kryzysie to za mało
- To kryzys sprzedaży, a nie kryzys kosztów. Firmy nie poradzą sobie z 30 – 40-proc. spadkiem obrotów, obniżając tylko koszty. Muszą coś zrobić, by zwiększyć sprzedaż - twierdzi prof. Hermann Simon, Niemiecki guru biznesu.
Rz: Coraz częściej słychać opinie, że osiągnęliśmy już dno światowego kryzysu i że najgorsze mamy za sobą. Czy pana zdaniem jesteśmy teraz na drodze do ożywienia?
Hermann Simon: Tak naprawdę nikt tego nie wie, a ci którzy udają, że wiedzą, kłamią. Choć w Stanach Zjednoczonych są pewne pozytywne oznaki ożywienia, to nie brakuje też niepokojących sygnałów. Dla sektora inżynieryjnego i maszynowego w Niemczech maj był najgorszym miesiącem od początku kryzysu. Eksport spadł o 26 proc., czyli jeszcze bardziej niż w kwietniu.
Czy więc firmy nadal powinny zaciskać pasa, szykując się na jeszcze gorsze czasy, czy może jednak szykować się na ożywienie?
Powinny być przygotowane na to, że w bliskiej przyszłości sytuacja się nie poprawi albo może nawet się pogorszyć. Co nie oznacza jednak, że trzeba się skupiać na cięciu kosztów. Mamy kryzys sprzedaży, a nie kryzys kosztów. Ze spadkami obrotów, które w niektórych branżach sięgają 30 – 40 proc., firmy nie poradzą sobie, obniżając koszty. Muszą coś zrobić, by zwiększyć sprzedaż.
Jak to zrobić, skoro konsumenci ograniczają zakupy?
Po pierwsze trzeba zareagować na zmianę potrzeb konsumentów, na przykład wprowadzając dla nich nowe gwarancje. Tak jak zrobił to Hyundai w USA, gdzie spora część aut jest brana w leasing. Firma zaproponowała nabywcom...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta