Osiemdziesiąt godzin z modą
Jest paradoksem, że młoda polska moda rodzi się na gruzach polskiego przemysłu tekstylnego
To nie przenośnia, bo imprezy łódzkiego Fashion Week odbywają się właśnie na terenie dawnej tekstylnej fabryki Scheiblera. Wnętrza elektrowni Posiadło Księży Młyn, która dostarczała niegdyś prądu przędzalniom, są dziś perłą zabytków kultury industrialnej, ale niestety także malowniczą półruiną. Trudno sobie wyobrazić piękniejsze tło dla modelek, które przesuwają się po zakurzonych betonowych posadzkach, wśród obłażących kolorowych tynków suną po krętych kutych schodach. Prąd niepotrzebny, bo w Łodzi niczego się już nie produkuje. – Tkaniny sprowadzamy tylko z Włoch, nasz przemysł tekstylny został zamordowany – powiedziała na konferencji prasowej Halina Zawadzka z firmy Hexeline, która na sobotnim pokazie zaprezentowała 80 modeli z zimowej kolekcji.
Ale nie płaczmy nad upadkiem starego, gdy powstaje nowe. Nowe to już nie produkcja jak w „Ziemi obiecanej", tylko jak to w XXI wieku – media, reklama, show-biznes, usługi. Czwarta edycja Fashion Week jest potężnym impulsem nie tylko dla miasta Łodzi, ale dla całej naszej gospodarki i biznesu. Impreza ma wielki rozmach – wystawia się 60 projektantów, odbywają się liczne wydarzenia kulturalne, które przyciągają ludzi z miasta i spoza niego. Konkurs Złotej Nitki, szkolenia, konferencje (Zielony Dzień Mody), pokazy filmów, wielki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta