Polscy sojusznicy Putina
Dla Rosjan Kaczyński i Tusk to różne elementy tej samej układanki. W istocie z obu tych polityków Moskwa może odnosić korzyść – twierdzi publicysta
Antyrosyjski Kaczyński i prorosyjski Tusk – taki w uproszczeniu schemat przerabiamy od kilku lat. Ostatnio jednak podejmowane są próby jego przełamania. Porażka obecnego premiera na froncie wschodnim – zwłaszcza po druzgocącym dla Polski raporcie MAK i skandalu wokół tablicy upamiętniającej ofiary katastrofy smoleńskiej – skłania zwolenników obecnego układu rządzącego do wypracowania nowej formuły stosunków polsko-rosyjskich. Skoro koncyliacyjna opcja wobec Moskwy zawiodła, to – zamiast przyznania się do porażki swojego obozu – trzeba zmienić narrację.
Kreml woli PiS?
Warto zatem zwrócić uwagę na dwa materiały. Mariusz Janicki na łamach „Polityki" (17/2011) opublikował tekst pod znamiennym tytułem „Putin woli PiS". Czytamy w nim między innymi: „przeczołgiwanie Tuska, te wszystkie afronty i »niezręczności« muszą służyć tylko jego świadomemu osłabianiu. W przeciwnym razie trzeba by uznać, że Rosja, uznawana powszechnie za państwo, które potrafi doskonale rozgrywać swoje interesy w innych krajach, nagle, w przypadku Polski, popadła w chaos i bałaganiarstwo. Albo zatem osłabia Tuska nieświadomie, czyli działa bezmyślnie (co raczej nieprawdopodobne), albo świadomie, czyli osłabić po coś chce".
Janickiemu w sukurs idzie Kazimierz Marcinkiewicz. Były szef rządu w rozmowie z Jackiem i Michałem Karnowskimi na łamach „Uważam Rze"...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta