Księżna Diana ożyła
Wydarzenie | „Alcestą” w Madrycie Krzysztof Warlikowski rozpalił emocje Hiszpanów do czerwoności - pisze Jacek Marczyński.
Gdy w Teatro Real zakończyła się premiera, odczuciom dali wyraz burzliwie, krzycząc i bucząc, a nawet wznosząc okrzyk: „fuera!", kierowany zazwyczaj do osób niepożądanych. W hałasie zginęły głosy uznania, bo zgodności wśród widzów nie było.
Skrajne emocje wzbudził sposób, w jaki polski reżyser potraktował XVIII-wieczną „Alcestę" Christopha Willibalda Glucka o przełomowym znaczeniu w historii opery. W podręcznikach czy leksykonach pisze się o niej dużo, ale traktowana jest jak zabytek z przeszłości.
I oto Krzysztof Warlikowski sprawił, że wobec „Alcesty" nie da się przejść obojętnie. Przeniósł do współczesności tę zaczerpniętą od Eurypidesa opowieść o królowej Tesalii, która postanawia złożyć życie w ofierze, by w zamian – jak chcą bogowie – wyzdrowiał jej mąż, król Admet. W losach Alcesty dostrzegł analogię do księżnej Diany, ona też poświęciła wszystko, a jej śmierć w gruncie rzeczy wzmocniła wizerunek brytyjskiej monarchii....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta