Fiasko rozmowy prezydentów
To było 90 minut trudnej rozmowy. Ale Barack Obama nie zdołał przekonać Władimira Putina do wycofania rosyjskich oddziałów z Krymu.
Mimo ostrych słów pole manewru Białego Domu i jego sojuszników jest niewielkie.
Działania Rosji Obama miał określić jako „oczywiste naruszenie suwerenności Ukrainy i jej integralności terytorialnej", co jest złamaniem prawa międzynarodowego. Prezydent przytoczył tu m.in. zobowiązania Rosji przyjęte w Karcie ONZ i Memorandum Budapesztańskie z 1994 r.
Rozmowa musiała się zakończyć zupełnym fiaskiem, bo komunikat Białego Domu nie wspomina o jakiejkolwiek możliwości negocjacji, mimo że USA oficjalnie uznały „głębokie historyczne i kulturalne więzi z Ukrainą i potrzebę ochrony praw rosyjskiej mniejszości na terytorium Ukrainy". Tego rodzaju sprawy powinny być jednak rozstrzygane w drodze rozmów dwustronnych – przypomina...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta